wtorek, 20 października 2015

Volenti non fit iniuria czyli omne trinum perfectum

Volenti non fit iniuria, czyli chcacemu nie dzieje sie krzywda, to zdaniem Janusza Korwin-Mikke i Stanislawa Michalkiewicza oraz wielu innych konserwatywnych liberalow jest podstawa zdrowego systemu spoleczno-politycznego oraz systemu prawnego panstwa. 

Zasada ta traktuje ludzi jako doroslych i odpowiezialnych za swoje postepowanie oraz rodzine i zycie. Przekladajac ta lacinska zasade na nasze staropolskie przyslowie mozna je wyrazic innymi slowami - "kazdy jest kowalem swojego zycia". 

To samo odnosi sie rowniez do tych, ktorzy chcieliby uczciwych i szlachetnych Rodakow wyprowadzic w pole. W zdrowym systemie prawnym kazdy kto dopusci sie oszustwa jest surowo karany. Czasami kowal stuknie sie z hukiem w paluch ;) 

O ile w ukladach pomiedzy zwyklymi obywatelami poddanymi danej wladzy ostatecznie konflikty moze rozstrzygnac ostatecznie sad, i stosowanie do obu stron sporu powyzej przedstawionej zasady woluntarystycznej wraz z prostymi a  drakonskimi prawami o tyle w stosunkach wladza-poddany juz nie jest lub nie musi byc tak prosto.

Przede wszystkim, ze przedstawiciel wladzy (szczegolnie widoczne jest to dzis w Polsce oraz w innych krajach UE - i nie tylko w sprawie emigrantow socjalnych) moze stosowac (i stosuje) wobec poddanych swojej wladzy przemoc. Poczawszy od przemocy prawnej, przejawiajacej sie w biegunce legislacyjnej oraz w uchwalalniu przepisow, ktore ewidentnie szkodza poddanych danej wladzy. 

Always The Sejm?!!?


Ale wolnosc nie idaca w parze z odpowiedzialnoscia jest zawsze przemoca wobec innych (najczesciej slabszych).

A co zrobic, zeby wladza reprezentowala interesy poddanych i Narodu oraz zywotne interesy Panstwa a nie interesy Bonzow i ich Kamaryli?? Zeby system powolywania i sprawowania wladzy sprzyjal moralnemu postepowaniu zarowno poddanych, jak i rzadzacych?!?

Wystarczyloby uzupelnic system prawy oparty o Woluntarystyczna  Zasade Kowalska z tytulu dzisiejszego wpisu, inna i nie mniej wazna zasada kardynalna - "nic o nas bez nas". 

Bez zasady pacta sunt servanta, czyli  "umow sie dotrzymuje" powyzszy zestaw kardynalnych zasad nie bylby kompletny. Honorowanie tej zasady, zarowno pomiedzy poddanymi jak i w relacjach poddani-wladca oraz pomiedzy przedstawicielami panstw w stosunkach miedzynarodowych, na pewno cywilizowaloby te kontakty.

Wladza sprawowana w imieniu Narodu, po zaprzysiezeniu przez Krola "Pacta conventa", w oparciu o ustawy, powstajace przy aktywnym wspoludziale poddanych bez watpienia jest prawomocna i prawowita. I na pewno bylaby powodem do Dumy Narodowej Polakow. A w obecnych czasach potrzebny jest Naszemu Narodowi pozystywny uklad odniesienia normatywnego.

A jak to zrobic z punktu widzenia struktury systemu? Na to pytanie postaram sie znalezc odpowiedz juz innym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz